TEST: Karimata NeoLite Insulated

Spis treści |
Mata NeoLite Insulated niezwykle mnie zaskoczyła. Czy pozytywnie, czy negatywnie – dowiecie się z tej krótkiej recenzji.
Produkt: |
Warg NeoLite Insulated |
| Typ maty: | turystyczna / kempingowa |
| Waga: | 710 g |
| Materiał maty: | ALU / 20D Nylon / laminacja TPU |
| Opór cieplny (R-Value): | 4,5 |
| Wymiary po spakowaniu: | 11 x 22 cm |
|
|
Mata ta, dzięki swoim wymiarom (186 x 54 cm), prezentuje się jako wygodna opcja dla przeciętnie zbudowanego dorosłego. Jej grubość (8 cm) obiecuje naprawdę duży komfort nawet dla tych, którzy preferują spanie na boku. Nie każdemu musi odpowiadać owalny kształt, ale mi osobiście pasuje.
Mata posiada płaski zawór PSC Valve, dzięki któremu bardzo łatwo się ją pompuje i wypompowuje. Wnętrze maty zawiera folię aluminiową, która przyczynia się do świetnych właściwości izolacyjnych. Mata szczyci się współczynnikiem oporu cieplnego R4,5 – co oznacza, że nie musielibyście się bać przespać na niej nawet przy pierwszych przymrozkach.

Przymrozków jeszcze nie próbowałam, ale mata świetnie sprawdziła się w nocnych temperaturach około 10°C. Nie dość, że nie ciągnie chłodem od ziemi, to jest ona niezwykle wygodna i zapewnia wysoki komfort nawet na nierównej powierzchni.
Jako osoba śpiąca zazwyczaj na boku, cierpię na cienkich matach. Z NeoLite Insulated nie mam tego problemu. Jest przyjemnie gruba i nie zauważyłam na niej żadnego wyraźnego ubytku powietrza przez noc.
Płaski zawór ułatwia szybkie pompowanie i wypuszczanie powietrza. Dzięki swojemu kształtowi nigdzie nie przeszkadza i nie mam wrażenia, że uszkodzę matę, przypadkowo o niego zahaczając.
Po spakowaniu mata znacznie zmniejsza swoje wymiary, co jest korzystne podczas transportu. Byłam wręcz zaskoczona, jak mały to pakunek. Pokrowiec ma przy tym duży zapas, więc nie trzeba wciskać do niego maty na siłę.

Mile zaskoczyła mnie również waga maty. Oficjalne źródło podaje około 700 g, ja jednak zważyłam zaledwie 570 g! I to łącznie z pokrowcem i praktycznym zestawem naprawczym, który zapewni spokój w podróży. Choć mata sprawia wrażenie solidnej i wytrzymałej, zawsze w nocy chronię ją jakąś warstwą podkładową, czy to podłogą namiotu, czy inną matą (na wypadek, gdybyście spali w saunie lub na progu wiaty turystycznej).
Mata trochę szeleści, co wynika pewnie głównie z wewnętrznej folii aluminiowej. Nie jest to jednak nic strasznego i na przykład "dmuchańce" od Thermarest są pod tym względem podobne, a nawet gorsze. Więc jeśli nie macie wyjątkowo lekkiego snu, nie powinno to stanowić problemu.
+
|
-
|
W przypadku mat dmuchanych zazwyczaj mam problem z tym, że są albo zbyt ciężkie i objętościowe, albo niewygodne do leżenia, z niskim oporem cieplnym i materiałem takim, że człowiek boi się na niej położyć, żeby od razu nie pękła. NeoLite Insulated postrzegam jako złoty środek. Jest stosunkowo lekka, a przy tym solidna, wytrzymała i gruba, odpowiednia na chłodne noce i świetnie pakowna, więc w plecaku nie zajmuje prawie w ogóle miejsca. A to wszystko dodatkowo w całkiem przyjaznej cenie.
Podoba mi się neonowy odcień, który wyróżnia się swoją "wesołością". Zawór łatwo się otwiera, pompowanie i wypompowywanie to pestka. Mata wprawdzie delikatnie szeleści, ale jestem do tego przyzwyczajona i nie sprawia mi to problemu. Jedyne, co ewentualnie mogę jeszcze skrytykować, to fakt, że mata (póki co) występuje tylko w jednym wariancie. Byłoby wspaniale, gdyby dostępna była szersza, krótsza, albo nawet ultrakrótka wersja dla podróżników, którzy na przykład kładą plecak pod nogi. Przy takiej różnorodności naprawdę nie miałabym już nic do zarzucenia modelowi NeoLite Insulated!

Autor: Veronika Hniličková
Źródła: archiwum autora























