Wstęp

Każdemu z pewnością zdarzyła się sytuacja, gdy nieplanowanie wracał z wycieczki, przejażdżki rowerowej, biegania lub innej aktywności sportowej po zmroku. Właśnie na takie niespodziewane sytuacje ważne jest, aby mieć przy sobie czołówkę.

Szukasz niezawodnej latarki czołowej, która będzie Ci towarzyszyć nie tylko podczas wypraw na łono natury, zmieści się w kieszeni kurtki, a do tego jest lekka? W takim razie dzisiejsza recenzja jest właśnie dla Ciebie!

Na rynku istnieje wiele marek latarek czołowych. W dzisiejszej recenzji przyjrzymy się czołówce marki Fenix. Marka Fenix to jeden z najbardziej znanych i najlepszych producentów latarek czołowych na rynku. Z ich produktów korzystają nie tylko zapaleni sportowcy, wędkarze, myśliwi, speleolodzy, ale także na przykład wojsko i służby ratunkowe (w tym GOPR). W dzisiejszej recenzji postaram się kompleksowo przedstawić czołówkę Fenix HM51R Ruby V2.0, która została zaprojektowana w oparciu o wieloletnie doświadczenia wymagających klientów. Model ten jest dostępny wyłącznie na rynku czeskim i słowackim. Na świecie dostępny jest model Fenix HM50R, na którym bazowano przy tworzeniu HM51 Ruby V2.0.

Charakterystyka

Do jakich aktywności się nadaje?

Dla mnie ta czołówka jest idealna do biegania lub na przykład na wędrówki. Do wymagających warunków, gdzie poruszasz się szybko, jak na przykład zjazd na nartach skiturowych czy jazda na rowerze, osobiście wolałabym czołówkę HM61R Amber, która świeci mocniej. Moją „Fenixkę” mam zawsze w plecaku podczas wszystkich aktywności sportowych.

Krótka charakterystyka latarki

Czołówka jest mała i lekka. Wykonana w całości ze stopu aluminium lotniczego. Waży 80 gramów. Maksymalny strumień świetlny wynosi 700 lumenów, a zasięg 120 metrów. Latarka świeci również czerwonym światłem i posiada 9 trybów świecenia. Oczywiście jest pyłoszczelna i wodoodporna, a dodatkowo posiada magnetyczną końcówkę. Do jej kolejnych zalet z pewnością należy również ładowalny akumulator z możliwością wymiany.

Ładowanie latarki i stan baterii

W latarce znajduje się jeden akumulator typu RCR123A, ewentualnie można użyć jednorazowej baterii CR123A.

Latarka posiada złącze ładowania bezpośrednio w korpusie, pod gumową zaślepką. W dzisiejszych czasach dąży się do ładowania wszystkiego za pomocą kabla USB-C i marka Fenix również idzie z duchem czasu, więc kabel do ładowania jest w zestawie. Z mojego punktu widzenia bardzo doceniam diodę wskaźnika, która informuje nas o stanie baterii. Na latarce znajduje się tylko jeden gumowy przycisk, którym włączamy/wyłączamy latarkę, zmieniamy tryby świecenia i sprawdzamy stan baterii. Gdy krótko naciśniemy przycisk, zaświeci się zielone lub czerwone światełko. Zielone oznacza, że bateria ma co najmniej 85% pojemności. Zielone miganie oznacza 50 – 85% pojemności baterii. Czerwone światełko oznacza 25 - 50% pojemności, a czerwone miganie mniej niż 25% baterii. Dla mnie ta funkcja jest super, nie muszę się stresować przed wycieczką, czy mam naładowaną czołówkę. W przypadku dłuższych wycieczek mam ze sobą powerbank i ładuję latarkę w razie potrzeby. Ewentualnie masz również możliwość prostej wymiany akumulatora na naładowany lub na jednorazową baterię. Te jednak trzeba dokupić oddzielnie.

Tryby świecenia

Czołówka posiada łącznie 9 trybów świecenia. Latarka HM51R V2.0 świeci neutralnym białym światłem (4500 – 5500K), które jest najbardziej naturalne dla naszych oczu. Oprócz białego światła czołówka posiada również światło czerwone. Trybów białych jest łącznie 5, a czerwonych 4. Po wyłączeniu czołówka automatycznie włącza się w ostatnio używanym trybie (dotyczy zarówno światła białego, jak i czerwonego).

Tryby światła białego

• 700 lumenów - czas pracy 0,5 godziny
• 400 lumenów - czas pracy 1,5 godziny
• 150 lumenów - czas pracy 2,5 godziny
• 50 lumenów - czas pracy 8 godzin
• 3 lumeny - czas pracy 120 godzin

Tryby światła czerwonego

• 5 lumenów - czas pracy 36 godzin
• 1 lumen - czas pracy 100 godzin
• SOS 5 lumenów - czas pracy 72 godziny
• czerwone miganie 5 lumenów - czas pracy 72 godziny

Do zwykłego poruszania się w terenie wystarczy nam 50 - 150 lumenów. Co najmniej 700 lumenów mają najlepsze czołówki na rynku. Do orientacji w lesie, szukania znaków i odpowiedniego miejsca na nocleg dobre jest 700 lub 400 lumenów. 3 lumeny są idealne do czytania mapy czy planowania wycieczki w namiocie. Czerwone światło przyda Ci się, gdy idziesz biegać w większej grupie osób i nie chcesz nikogo oślepiać białym światłem. Ponadto czerwone światło docenisz na przykład we mgle. Osobiście używam czerwonego światła podczas nocowania na łonie natury, gdzie nie chcę być tak widoczna. Czerwone światło jest mniej rzucające się w oczy niż białe, a przede wszystkim nie zaburza adaptacji oczu do ciemności.

Sama noszę soczewki kontaktowe, dlatego podczas biegania używam głównie 400 lumenów (w nieznanym terenie) lub 150 lumenów (drogi utwardzone, ścieżki rowerowe). Na nieznanych zbiegach przełączam na maksymalną moc 700 lumenów, przy której trzeba jednak uważać, ponieważ akumulator jest stosunkowo mały i wytrzymuje świecenie tylko przez ok. pół godziny. Z maksymalnej mocy korzystam naprawdę tylko w skrajnych sytuacjach. Do zwykłej turystyki wystarcza mi tryb 3 – 50 – 150 lumenów.

Regulacja mocy

Czołówka posiada stałą regulację mocy, co oznacza, że wraz ze stopniowym rozładowywaniem się akumulatora latarka świeci z taką samą intensywnością, ale kosztem szybszego rozładowywania. Gdy akumulator nie jest już w stanie utrzymać danej intensywności, jasność skokowo spada. Dwa najwyższe tryby nie posiadają stałej regulacji mocy ze względu na większe nagrzewanie. Intensywność świecenia płynnie spada wraz ze wzrostem temperatury. Nie ma więc ryzyka przegrzania się czołówki.

Inne funkcje

Na latarce nie brakuje klipsa, dzięki któremu można ją przypiąć na przykład do paska plecaka lub używać jako latarki ręcznej. To, co w tym modelu szczególnie mi się podoba, to fakt, że posiada magnetyczną końcówkę. Magnes możesz wykorzystać w domu lub w razie awarii samochodu po prostu przyczepić latarkę do otwartej maski. Ponadto czołówka ma pasek z elementami odblaskowymi, który świetnie leży na głowie i nie zsuwa się. Ostatnim gadżetem jest blokada czołówki przed przypadkowym włączeniem w plecaku.

Jak i gdzie przebiegały testy?

Testowanie czołówki HM51R Ruby V2.0 odbywało się głównie w Jesionikach i na Słowacji. Zabrałam czołówkę na trekking, podczas którego spaliśmy w schronisku górskim. Dzięki magnesowi mogłam przypiąć latarkę do schodów łóżka i uwolniłam w ten sposób obie ręce do rozpalania ognia. Czołówka jest malutka, co jest idealne na wieczorne biegi po utwardzonych drogach lub na turystykę. Latarkę testowałam w każdą pogodę.

Ocena: 100%

Podsumowanie

Jestem w pełni zadowolona z tej czołówki. Nie mam jej nic do zarzucenia. Jest naprawdę świetna do biegania i turystyki. Mimo że jest malutka, siedzi na głowie jak przyklejona i w ogóle o niej nie wiesz. Ma bardzo prostą obsługę, wszystko zrobisz jednym przyciskiem. Jest leciutka, a mimo to solidna. Z latarki HM51R Ruby V2.0 byłam w pełni zadowolona i zdecydowanie ją polecam!

• Latarki ręczne

• Czołówki

• Lampy kempingowe

• Akcesoria

Przydatne linki

• Testy >

• Poradniki >

• Reportaże >

• E-SHOP >

Autor: Gabriela Weissová

Źródła: archiwum autora