Morsowanie - jak zacząć?
Spis treści |
Jednym z pozytywów ery COVID-u jest bez wątpienia to, że wiele osób odkryło magię morsowania. Krótki, ale regularny pobyt w lodowatej wodzie czyni nas bowiem bardziej odpornymi na choroby i stres. Pozwala nam na kilka cennych chwil całkowicie zapomnieć o wszystkich troskach i skupić się tylko i wyłącznie na sobie. W dwie minuty wytworzysz tyle endorfin, ile być może nie wybiegałbyś nawet po godzinie intensywnego sportu.
Dlaczego warto zacząć morsować?
Morsowanie przede wszystkim adaptuje Cię do zimna. Przy regularnym wystawianiu się na zimno organizm wytwarza brązowy tłuszcz, który utrzymuje Twoje narządy wewnętrzne w cieple. Dzięki temu jesteś chroniony przed zimnem zarówno pod względem odczuć, jak i zdrowia. Przy regularnym morsowaniu szybko zauważysz, że jesteś mniej podatny na choroby, takie jak przeziębienie, sezonowe wirusówki, angina czy grypa, które łatwiej przenoszą się w chłodne dni przy temperaturach od 0 do 5°C. Ważna jest jednak regularność, przy przerwaniu, nawet krótkotrwałym, adaptacja szybko zanika i musisz zaczynać od nowa.
Kolejnym benefitem morsowania jest odpoczynek psychiczny. Dzisiejsze czasy charakteryzują się tym, że jesteśmy otoczeni szeroką gamą intensywnych bodźców, ciągle robimy lub myślimy o kilku rzeczach jednocześnie, a nasz mózg nie ma kiedy odpocząć. Podczas morsowania nie myślisz o niczym. W głowie jest pustka, a mózg zaznaje upragnionego spokoju. Na kilka minut jesteś tylko tu i teraz. Być może to również jest powodem, dla którego morsowanie jest wymieniane jako możliwa profilaktyka, a czasem nawet część terapii przy chorobach psychicznych.
Z czasem zauważysz, że jesteś bardziej odporny na stres, jesteś bardziej wytrwały i cierpliwy, i bardzo dobrze zaczynasz znosić dyskomfort. A to zwłaszcza, jeśli potrafisz uświadomić sobie sytuację, którą przeżywasz w codziennym życiu, i zaangażować zmysły tak, jak robisz to naturalnie w zimnej wodzie.
|
|
Jak wspomóc system odpornościowyOdporność to swego rodzaju "tarcza", która chroni nasze zdrowie. W poniższym artykule przedstawiamy porady, jak jej nie osłabiać, a wręcz przeciwnie - wzmacniać. |
Morsowanie jako styl życia
Morsowanie na początku prawdopodobnie przyciągnie przede wszystkim tych, którzy mają bliski kontakt z naturą, lubią wystawiać się na działanie żywiołów i odczuwać ich siłę.
Podobnie morsowanie może spodobać się minimalistom. To hobby, do którego nie potrzebujesz prawie niczego, czego już nie masz w domu, nie kosztuje w zasadzie żadnego czasu ani pieniędzy, nie tworzysz żadnych odpadów. Nie musisz zapewniać opieki nad dziećmi, te kilka minut, które spędzasz w wodzie, na pewno poradzą sobie na brzegu, a być może wkrótce do Ciebie dołączą. Po prostu nie potrzebujesz do tego niczego.
Kolejną specyficzną grupą są tzw. "miłośnicy dyskomfortu". Ludzie, którzy lubią wychodzić ze strefy komfortu, bo tylko dzięki temu potrafią być zadowoleni w tej zwykłej strefie komfortu.
Obecnie morsowanie z pewnością spodoba się również osobom, które chcą być trendy. Na Facebooku mogą dołączyć do kilku grup zrzeszających miłośników zimnych kąpieli, dzielić się zdjęciami i wzajemnie motywować.
Powodów może być jednak znacznie więcej i wierzę, że każdy, kto spróbuje morsowania, chociaż nie jest typem miłośnika natury, dyskomfortu czy minimalistą, może się w nim bardzo szybko odnaleźć.
Ryzyka związane z morsowaniem
Również morsowanie ma swoje ryzyka. Warto o nich wiedzieć, ponieważ można im zapobiec, stosując odpowiednie procedury.
Ryzyko przeziębienia, a następnie zwiększonej podatności na choroby sezonowe, wystąpi, jeśli nie będziesz wystarczająco cierpliwy, nie dasz organizmowi czasu na adaptację do zimna i będziesz przebywać w zimnie dłużej, niż Twoje ciało jest w stanie znieść.
Podczas zanurzeń w zamarzniętych wodach może się zdarzyć, że skaleczysz się o lód. Ponieważ woda dobrze chłodzi i znieczula skaleczone miejsca, prawdopodobnie zorientujesz się dopiero na brzegu.
Jeśli masz problemy z sercem lub układem krążenia, koniecznie skonsultuj się z lekarzem. Zanurzenie w zimnej wodzie to szok dla organizmu, a obciążenie serca jest ogromne.
Morsuj przynajmniej w parze. Gdyby jednemu z Was zrobiło się źle, doszłoby do zasłabnięcia lub zatrzymania akcji serca, partner wyciągnie Cię na brzeg, udzieli pomocy i w razie potrzeby wezwie pogotowie.
Jeśli pływasz, polecam zaopatrzyć się w bojkę asekuracyjną. Masz ją przypiętą do pasa. Możesz na niej odpocząć, a gdyby doszło do najgorszego i straciłbyś przytomność, Twój partner natychmiast Cię odnajdzie i przeniesie na brzeg, gdzie może zacząć udzielać pierwszej pomocy.
Dyscypliną zupełnie innego poziomu, która wykracza już poza ramy naszego artykułu, jest pływanie pod lodem. Jeśli się na to decydujesz, zdobądź niezbędne informacje (!!!). Jeśli wszystko będziesz robić prawidłowo i będziesz odpowiednio zabezpieczony, to również można to robić bezpiecznie.
Co może się przydać:
- Ręcznik - polecam wybierać spośród kompaktowych i szybkoschnących. Przyda się, jeśli włączasz morsowanie do codziennego harmonogramu (podróże, wycieczki, drogi do/z pracy,...)
- Strój kąpielowy
- Sandały - świetna rzecz dla tych, którym nie odpowiada bieganie boso po śniegu. Często trzeba przebiec kilka metrów od stanowiska do wody.
- Czapka zimowa - jeśli należysz do grupy morsów zanurzających się w czapkach, możesz wybierać spośród wszystkich możliwych materiałów, kolorów i wzorów. Tutaj chodzi jednak przede wszystkim o wygląd.
- Mata - świetny pomocnik, zwłaszcza gdy jest mokro, błotniście lub po prostu nieprzyjemnie jest stać boso. Mata ochroni Twoje rzeczy przed zamoczeniem lub zabrudzeniem, a Twoje stopy izoluje termicznie od podłoża.
- Neoprenowe skarpetki, buty i rękawice - co tu dużo mówić, palce u nóg i rąk podczas morsowania czasami bolą. Możesz je chronić neoprenowymi skarpetkami (butami) lub rękawicami, które utrzymają je w cieple, a dodatkowo ochronią stopę przed urazami.
|
|
Jak utrzymać nogi w ciepleKiedy palce u nóg wychłodzą się do cna, ogrzanie ich na nowo staje się nie lada wyzwaniem. Miłośnicy turystyki wysokogórskiej z pewnością wiedzą, czym grozi zaniedbanie woskowo wyglądających palców (w skrócie: niebieskie-czarne-żegnaj). |
Jak zacząć
Najważniejszą zasadą jest stopniowość. Idealnie jest zacząć pod koniec lata, kiedy kąpiesz się jeszcze naturalnie w stosunkowo ciepłej wodzie. Jedyne, co musisz zrobić, to nie przestawać. W miarę jak woda staje się chłodniejsza, spędzasz w niej krócej.
Jeśli zaczynasz w innej porze roku, najlepiej zacząć pod prysznicem, gdzie możesz regulować temperaturę wody. Zacznij od letniej, a po tygodniu spróbuj nieco chłodniejszej. Gdy poczujesz się na siłach, spróbuj wody w naturze.
W czapce czy bez? Wypróbuj obie opcje i zobacz, co Ci bardziej odpowiada. Ja nie widzę w tym żadnej różnicy.
Ile razy w tygodniu? Idealnie jest 3-5 razy w tygodniu. Musisz dać organizmowi trochę czasu na regenerację i adaptację. Kobiety powinny zrezygnować z morsowania w pierwszych dniach menstruacji.
Jak długo wytrzymać w wodzie? Zacznij od pół minuty, co tydzień dodawaj kolejne pół minuty. Największe korzyści zdrowotne uzyskasz przy 3-4 minutach zanurzenia, dłuższy pobyt nie ma już większego znaczenia dla zdrowia. Jeśli jednak sprawia Ci to radość, śmiało przedłużaj pobyt. Maksymalny bezpieczny czas przebywania w lodowatej wodzie podaje się jako 22 minuty. Do tego jednak dojdziesz najwcześniej po kilku miesiącach naprawdę regularnego morsowania.

Jak przygotować się do wejścia. Uspokój się, weź kilka oddechów, skoncentruj się i zaakceptuj, że przez chwilę będzie zimno. Z całkowitym poddaniem się i spokojem wejdź i zanurz się. W wodzie skup się tylko na sobie, oddychaj i obserwuj, jak początkowe nieprzyjemne uczucie zaczyna ustępować po 20-30 sekundach.
Po morsowaniu rozgrzej się ruchem. Orientacyjnie powinieneś się ruszać tak długo, jak długo byłeś zanurzony. Miej pod ręką również coś do jedzenia i picia. Herbata ładnie Cię rozgrzeje, a jedzeniem uzupełnisz straconą energię. Mówi się, że jedna minuta spędzona w wodzie poniżej 4 stopni kosztuje organizm 400 kcal.
Morsowanie przynosi większe korzyści, jeśli praktykujesz je rano. Jeśli jednak Ci to nie odpowiada ze względu na codzienne obowiązki, nic się nie dzieje. Jeśli traktujesz morsowanie poważnie, musisz włączyć je do codziennego życia tak, aby organizacja sprawiała Ci jak najmniej kłopotów. Jeśli dasz radę po drodze z pracy lub gdy dzieci będą na zajęciach, nic się nie stanie. Nie komplikuj sobie życia bardziej, niż to konieczne.

Przydatne linki
Autor: Kateřina Balcarová
Źródła: archiwum autora, unsplash.com, pixabay.com



Ręczniki i ręczniki kąpielowe szybkoschnące
Pływanie
Sandały
Maty



































